Dobry temat!
Ja posiadam coś takiego ja "Kilka Faktów from Runowo City 2006" ale i rowniez z ferii 2007 narazie kilka wspomnin z ferii:
1.”Każda ręka i noga, cały mój świat potrzebuje psychologa…” – no tak p.Piotr wysyła mnie do psychologa, bo przecież ja mam zbyt niską samoocenę. To chyba musi być jakiś silny gen. xD Dobra, nieważne, nic przecież nie zaszło! Mam to chyba po… babci? Nie wiem jak On do tego doszedł,. Warto dodać, że przy całej tej sytuacji prawie uśmierciłam swoja osobistą babcię..
„-Żyją Twoje babcie?
-Jedna tak… Druga w zasadzie też!”
No tak, jaki Runowo ma wpływ na ludzi xD
2.„Nie dyskutuj ze mną!” – no tak, trener swoje, martva swoje i wychodzi z tego dość ciekawa wymiana zdań:
„-Taaak!
-Nie umiem!
-Dobrze, dobrze!
-Nie było dobrze, Sławek nie wmawiaj mi tego!
-Było dobrze, chyba ja to widzę!”
Oczywiście wszystko ze strony trenera było wypowiedziane dość nerwowo xD Ale w końcu z trenerem się nie dyskutuje, nigdy… Przenigdy! xD
3.”Wiecie czemu u nas w pokoju było tak zimno…?” – pewnego pięknego dnia Oliwka wpadła z takim pytaniem, po czym radośnie oznajmiła nam, że powodem tej sytuacji był zakręcony grzejnik w naszym cudownym pokoju nr5 i , że mamy się o nic nie martwić, ponieważ ona o wszystko już zadbała – tj. odkręciła go. No nic, my z Oscypeczkiem szczęśliwe, że wreszcie będzie ciepło w nocy, radosne wkraczamy do pokoju a tam… LODÓWKA! Kochana Oliwka zakręciła grzejniczek jak się okazało, a że sama pod 2 kołdrami spała to jej zimno nie było!No cóz, my mialysmy cieekawa noc xD
No i kilka fatow z Wakacji 06
1.Forsowanie rzeki, aby trafić do stajni (tak, tak ta nasza orientacja w lesie
) no i uciec przed szallonymi Krowami
KOMANDOSI się tak łatwo nie poddają i nie straszny im żaden miejscowy właściciel krów, przemoczone sztyblety, poparzone ręce od pokrzyw ani czołganie sie po pastwiskach!
2."Data śmierci & Data urodzin" - ja to orzekłyśmy ja pochodze z reinkarnacji.... Tak, tak... Bo jak to niby wytłumaczyć, że na starym, poniemieckim cmentarzu jedyną datą śmierci jaka rzuciła mi sie w oczy jest moja data urodzin?! Wiem, że jest pełno takich samych dat, ale akurat ta na tym cmentarzu zrobiła na mnie wielkie wrażenie... Jakoś dziwnie sie tam opoczułam, no i ten klimat... Jedno jest pewne - to nie jest zwykłe miejsce!
3.Zgubienie telefonu na pastwiskuNie ma jak to turlać sie z górki, nowy Złoty szlak, powrót na stajnie i przerażenie w oczach
Ale na szczęscie elefon odnaleziony, a wszystko skończyło się dobrze
Jest tego o wiele, wiele wiecej, ale nie nadaja sie aby wrzucac je na publiczne forum Zreszta downy i tak wiedza co i jak
Offline
Ja nigdy nie zapomnę jak to przyjechałam do Runowa a tu sami faceci hehe i od czasu do czasu przyjechała p.Dorotka i p.Grażyna no i co jakiś czas ratowały mnie Miśka i Szuszu a tak to był Snikers, Buli, Mania, Koza, Sławek, Andrzej, Francuz, Spayki (kit wie jak to się pisze) jeju dużo was tam było nie pamiętam już wszystkich.
A już do końca życia będę pamiętać i brechać z tego jak tylko sobie będę przypominać tą sytuację jak to siedzimy wszyscy w 1-ce a tam wchodzi francuz coś tam bełkocze wychodzi na balkon a ja do niego krzyczę uważaj bo tam nie ma desek a on skok szczupaka i do pokoju hehe
to nie idzie tak opowiedzieć to trzeba było przeżyć i być tam
Offline
A ja nie zapomne pożaru FRANI xD siedzimy sobie z ADHD w 5-ce i sie przebieramy na nocne podchody a dzieciaki sie drą POOOŻAR xD a my w brech i mamy je gdzieś(myślałysmy ze chcą nasze przebranka zobaczyć) a tu nagle smród dym i o kurde!! szybko uciekamy do boksu Myszy xD a Spayki z wężem i gasi franie xD a dlaczego frania sie paliła? Bo ktoś włączył franie bez wody xD haha co za głuuupek;p
A i druga sytuacja śmieszna to ekipa z 5-tki wraca z jazdy wchodzimy na góre a co na drzwiach:
I pełno podpasek i bóg wie czego w pokoju xd haha PIEKŁO xD
Offline
Asik napisał:
A już do końca życia będę pamiętać i brechać z tego jak tylko sobie będę przypominać tą sytuację jak to siedzimy wszyscy w 1-ce a tam wchodzi francuz coś tam bełkocze wychodzi na balkon a ja do niego krzyczę uważaj bo tam nie ma desek a on skok szczupaka i do pokoju hehe
![]()
to nie idzie tak opowiedzieć to trzeba było przeżyć i być tam
Hmmm... ten sam francuz od ZAŚCIKÓF?
Offline
Albo kiedyś oczywiście po kolejnej nie przespanej nocy siedzę sobie ze Snikersem Kozom i Maniakiem do góry i coś tam oglądaliśmy chyba Hubertusa a tu nagle przychodzi jakiś facet który seplenił i mówi " jest Sief" a Maniak odpowiada "Siefa nie ma" i coś tam jeszcze do niego gadał ale już nie pamiętam ale to było najlepsze
A Szuszu pamiętasz "A kto to jest a co on tu robi?"
Ostatnio edytowany przez Asik (2008-03-20 12:54:19)
Offline
Pamiętam, pamiętam... Tzn pamiętam z Waszych opowieści. W końcu sama gadałam przez sen z Bulim... Mam nadzieje, że nie obraził się, że nie pozwoliłam mu ze sobą spać
Asiu, to się działo u Ciebie z pokoju opiekuna
Offline
oj tyle osób ile spało u mnie w pokoju to łoho ja pamiętam jak kiedyś Snikers pojechał do domu a Paweł położył się na podłodze przy moim łóżku i stwierdził ze on mnie będzie pilnował bk była hehe albo jak się szykowałyśmy z Miśką na urodzinki Andrzeja i co wychodziłyśmy z pokoju to byłyśmy inaczej ubrane hehe i nie zapomnę jak Maniak na nas wtedy patrzył
albo te pamiętne okna najpierw w stajni z Miśką a później w kawiarence z Monix hehe normalnie mam uraz do dzisiaj
albo jak szliśmy na festyn zachodzimy a tu kolczyk mówi no to ostatnie pół godziny
a już na pewno nigdy nie zapomnę i kiedyś sie zemszczę jak szliśmy z baru nie wiek o której ale było już ciemno jak ..... a Koza wyleciał z krzaków i udawał dzika oni cały czas twierdzą ze to było śmieszne ale dla mnie nie nawet w stajni słyszeli jak krzyczę
Offline
Koza a dzik to mała różnica
Taaaa... nie ma to jak wybierać się z BUTA do potęgowa o 1 w nocy na impreze... Na ostatnie pół godziny
A tego z Pawłem jak Cię pilnował to nie słyszałam...
A mycie okien... ja myłam w pokojach, MASAKRA! Pająki, pajęczyny, ptasie kupki i te sprawy
Offline
hehe a co do mycia okien w stajni z Miśką i pająków to chłopacy mogą się wypowiedzieć jak ja najpierw zmiatałam okna małą miotełką a na końcu miotłom która miała z 160cm hehe im był większy pająk to ja brałam dłuższą miotłę a nasi kochani chłopcy stali i mieli nie zły ubaw
Offline