Te wakacje były świetne oddała bym wszystko żeby przeżyć je jeszcze raz no ale nic nie dzieje się 2 razy a szkoda już chyba nigdy nie będzie w Runowie takiej ekipy jaka była w tamte wakacje tak kochanych i wspaniałych ludzi rzadko się spotyka to jest niestety minus że dzieli nas wszystkich tyle kilometrów no ale zawsze od czasu do czasu możemy się jeszcze pobawić w Złotym hehe ale fajnie by było się kiedyś spotkać pojechać do stadajni na weekend albo coś w tym stylu tylko że my wszyscy teraz zaczynamy dorosłe życie i trudno będzie trafić w termin żeby każdemu pasowało bo ja sama mam trochę na głowie przyjechałabym do Runowa na wakacje tak jak ostatnio ale nie będę ciągnąć Setnika przez pół Polski
Offline
Uh... nooo, chyba te wakacje były the best. 2004 i 2005 też były fajne, ale nie AŻ tak fajne Te nasze wszystkie akcje, spanie na dobę po 20min (i co lepsze to wystarczyło). Jako kadra miałam spać w namiocie, i przez 2 tyg. ani razu tam nie spałam ;P Błąkałam się jak ten bezdomny ze śpiworkiem po różnych miejscach(coś mi świta, że jak spałam z Martvą, Pati i Olą w pokoju to chyba z łóżka w nocy spadłam?) To były akcje ;P Wyprawy do baru, gdy inni już śpią.. Ach i och Ciężko wszystko opisać!
Ale myślę, że akcje przez sezonem były i tak "the great of the greatest". Wtedy byliśmy całkiem sami i jazzzda
Pozdro!
Ostatnio edytowany przez Szu (2008-03-19 16:15:54)
Offline
Wyjatkowe wakacje, baardzo wyjatkowe. 5 tygodni w Runowie, ze wspanialymi ludzmi, przelamanie silowe Pingwina, Rywal i takie tam inne. Zdecydowanie jest co wspominac...
Offline
Lola nawet nie wiesz jak bym chciała ale muszę być w Poznaniu bo mam tu pracę a jak ich zostawię na wakacje to łoho nie chcielibyście być w mojej skórze ale może na jakiś tydzień wpadnę jeszcze nie wiem i nie obiecuję
Offline
wakacje 2006?
sorry. syf totalny.
i misia i volt.
za duzo jak na jeden raz.
a tak baj de łej. wiem gdzie jest miśka ^^
pozdrówcie ode mnie pana piotra ^^
z tej strony Monika z Waw, jakby co ^^
Ostatnio edytowany przez migmig (2008-10-01 23:23:12)
Offline
na kaszubach, nic się u niej nie zmieniło, ciągle pracuje pod siodłem...no nie, właściciela ma lepszego!
zaraz dam zdjęcia (niestety mało i słabej jakości, ale tylko takie dostałam) i doładny adres w najbliższym czasie.
no więc pan Piotr może się pocałować w tyłek za przeprosiny.
a juz myślałam, że się nie uda. trzeba doceniać tak głupkowate portale jak nasza-klasa i mylog. jednak zdziałały cuda.
Ostatnio edytowany przez migmig (2008-11-12 02:17:27)
Offline
moze i nie, a moze tak. bo widzisz, szkoda, ze nowy wlasciciel dowiaduje sie wiekszosci rzeczy o misi wlasnie od osob postronnych.
wybacz. znasz chyba moj stosunek do runowa i do osób nim rządzących.
brakuje mi tego miejsca jeszcze sprzed 2006 roku, kiedy był Michał, Siwy, Kudłaty...szkoda, że ono troszkę jakby zniknęło.
Może teraz jest znowu dobrze, nie wiem, ale wakacje 2006 były jednymi z gorszych wg mnie. Wszystko się wtedy zmienilo o 180 stopni.
Offline